Na pewno każdy z was spotkał się w życiu ze stojącym na mrozie, deszczu lub ogromnym upale człowieka rozdającego ulotki. Nieraz musi on je wciskać przechodnią, którzy i tak za kilka metrów zgniotą je i wyrzucą do najbliższego kosza nie czytając ich zawartości. Często zdarza się, że jeśli już ktoś zerknie na treść to okazuje się ona nudna i nieciekawa. Jednak reklamodawcy próbują coraz to nowszych i nierzadko skuteczniejszych metod trafienia do odbiorcy i zainteresowania go treścią reklamy.
Na wszelkich targach gdzie swoje produkty lub usługi pokazują zarówno wielkie jak i małe firmy jesteśmy zasypywani wszelakimi, firmowymi gadżetami – smyczami na klucze, długopisami, przyrządami biurowymi, plakietkami, a nawet częściami garderoby z naniesioną na nie reklamą. Nierzadko przy stoiskach w wiklinowych koszyczkach na smakosza czekają krówki reklamowe lub małe batoniki w opakowaniu naznaczonym logo firmy. Z całą pewnością jest to o wiele lepsza forma reklamy, choć trzeba przyznać, że nie informuje odbiorcy tak szczegółowo jak może to zrobić broszurka lub ulotka. Na ołówku nie uda się przecież zmieścić cennika usług albo godzin otwarcia lokalu. Gadżeciarski typ reklamy jest zwrócony raczej w stronę nazwy firmy po to, aby przy najbliższych zakupach zwrócić swoją szczególną uwagę na jej produkt – a to dlatego, że będzie nam się kojarzył ze smakiem słodkiej mordoklejki, a nie z tandetną ulotką.
Specjaliści od reklam wymyślają coraz to nowsze metody aby zarekomendować produkt. Na pewno przyszłość przyniesie nam kolejne rozwiązania, o których dziś nam się nawet nie śni.
Zobacz też: Krówki reklamowe